Podpalaniami (ang. „tan points” lub „copper points”) nazywamy charakterystyczne rude znaczenia na łapach, bokach pyska, nad oczami, z przodu – w okolicach stawów barkowych i pod ogonem. Owczarki australijskie mogą mieć podpalania lub nie. Psa, który jest czarny lub czekoladowy a do tego ma podpalania i białe znaczenia, nazywamy trikolorem. Psa, który jest czarny lub czekoladowy z białymi znaczeniami nazywamy bikolorem.
W przypadku marmurków takie nazewnictwo traci sens, gdyż marmurek z podpalaniami i białymi znaczeniami ma co najmniej 4 kolory (określenie „błękitny trikolor” jest więc błędne). Takiego marmurka powinno się określać w sposób opisowy: np. błękitny marmurek z podpalaniem i białymi znaczeniami.

Większość owczarków australijskich ma podpalania i mniejsze lub większe białe znaczenia. Bikolory często budzą zdziwienie wśród osób mniej zaznajomionych z rasą. Zwłaszcza, jeśli mają do tego długi ogon, mogą być mylone przez laików z border collie, u których sytuacja wygląda odwrotnie (przewaga bikolorów, mało psów z podpalaniami). Ta popularność podpalań jest wynikiem selekcji pod kątem ringu wystawowego. „Wystawowi” hodowcy amerykańscy preferują psy o atrakcyjnym umaszczeniu. Pomimo, że we wzorcu nie ma takiego wymogu i wszystkie wzorcowe kolory powinny być traktowane równoprawnie! Bikolory przetrwały w liniach użytkowych (lub tzw. „wszechstronnych”, czyli ?versatility?) i widząc takiego psa możemy być pewni, że ma co najmniej dolewkę krwi użytkowej.

Podpalania są zwykle recesywne do braku podpalań, tzn. po dwóch psach bez podpalań mogą urodzić się podpalane szczenięta, ale po dwóch psach podpalanych nie powinny rodzić się psy bez podpalań. Ale uwaga! U niektórych ras, w tym także u aussie, występuje czasami również umaszczenie „nie-podpalane” recesywne w stosunku do podpalanego (charakterystyczne np. dla owczarków niemieckich i szetlandzkich, gdzie psy czarne bez podpalań są „recesywami”). Jednak gen warunkujący recesywny brak podpalań występuje u aussie rzadziej niż gen odpowiedzialny za dominujący brak podpalań.

Warto też wspomnieć o jeszcze jednej możliwości: czasem zdarzają się psy podpalane, ale o tak ograniczonej (przez jakieś inne geny modyfikujące) ilości podpalania, że prawie zupełnie go nie widać. Ostatnim punktem, w którym „znika” podpalanie, jest miejsce pod ogonem, oraz miejsca z tyłu nad poduszkami łap. Dlatego warto czasem zajrzec psu pod ogon 😉 – oczywiście żeby przekonać się czy jest podpalany! Ograniczone podpalania częściej zdarzają się w liniach użytkowych, choć i w liniach wystawowych dość często rodzą się psy z czarną (czekoladową) maską na pysku. Ograniczone podpalania nie stanowią wady.

U nowo narodzonych szczeniąt (zwłaszcza trikolorów) podpalania zwykle nie są widoczne, pojawiają się dopiero w trakcie rozwoju.

Natężenie barwy podpalań bywa bardzo różne: od soczyście rudego do blado-kremowego. Jasne podpalania nie stanowią wady.

Opracowanie: Urszula Charytonik

Dodaj komentarz